I znowu Świat
stał się brzydki
nie ma tyle worków
w które można
byłoby zapakować
ludzkie krzywdy
nie ma tyle beczek
w których zmieszczą się
ludzkie łzy
łgarstwo płynie
szerokim korytem
w które wtykają ryje
miliony świń
krzyk bólu
odbija się echem
i wciąż powraca
jeszcze raz i jeszcze raz
nie ma świtu
nie ma nocy ani dnia
nie ma niczego
i nie ma już nas.
Amber
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz