wtorek, 31 marca 2009

Ułożyłem serce…®



 

ułożyłem serce
z czerwonych korali,
a do środka
wrzuciłem kwiatów
pachnące płatki,
każdy pocałunek
to jeden koralik
a dwa razem
już znaczą
żeśmy się kochali…
trzy koraliki
to za Tobą
tęsknoty oznaki,
a cztery mówią,
że nasze serca
już się nie zgubią…
pośród pocałunków
kochanie i tęsknota,
a korali wierności
 i zaufania, nie zamienię
nawet na worek złota.
  

Kolory tęczy…®


 

wiersz ten dedykuję Mgiełce
za cudowne ilustracje
do moich wierszy…..Amber



 
kolory tęczy
ułożone zmysłami
delikatnej duszy,
miękkimi barwami
opowiadają o życiu,
które jak wody
pragnie dotyku
ciepłej, życzliwej
ludzkiej dłoni,
które posłaniem
Aniołów zsyła
cud miłości,
dając nam znak
Boskiej życzliwości…
wrażliwe i czułe
serca,które
dotknęło szczęście
pełne są radości,
która promienieje
dla dobra
całej ludzkości.
  

Dziękuję Ci Mgiełko…





 
Dziękuję Ci Mgiełko…
to dzięki Tobie
powstał ten blog,
to Ty dbasz o oprawę
cudownymi ilustracjami…
choć nigdy nie miałem
zaszczytu spotkać Cię
osobiście i podziękować
w myślach wciąż dziękuję…
sprawiłaś, że mogę
w wierszach wyrazić
to co czuję,
dziękuję Ci Mgiełko,
bardzo dziękuję.

Kielichy w górę…®


kielichy w górę,
wypijmy za sukces
którego tak naprawdę
nie było w ogóle…
bo co to za sukces
kiedy życie jest takie
jakieś szaro-bure…
nie ma się
czym cieszyć,
i tak przetrzepią
wszystkim skórę…
za brak chęci do życia,
za wstręt do pracy
/bo są i tacy/,
za chęć do
picia wódki
i szukania nowej pani,
najchętniej rozwódki…
a co tam Panie i Panowie
każdemu obijemy gębę
jak coś na nas powie.
kielichy w górę
i niech rodak za rodakiem
zawsze staje murem.
  

Marcinkiewicz ma rację…®




 
Marcinkiewicz ma rację…
co się człowieka czepiacie,
że ma nową kobietę?…
co za naród,z zazdrości
cierpi na frustrację…
dajcie im wreszcie
trochę spokoju,niech
się kochają…co
zapomnieliście,że
miłość nie wybiera?
że rządzi się swoimi
odwiecznymi prawami?…
zapytajcie mamę i tatę
jak się poznali…
różnica wieku nie ma
tu nic do rzeczy…
najważniejsze że jest
im dobrze ze sobą,
co zresztą jest ich
ściśle prywatną rzeczą…
trochę życzliwości …
i dlatego też
życzę każdemu,aby
dotknął go czar miłości
i by był jak najdalej
od ognisk złośliwości
i wszechobecnej
niszczącej zazdrości.
 

Być może®




Być może pozwolono
mi jeszcze żyć,
bym napisał trochę
o miłości wierszy…
skorupiak odpuścił
na razie,zasypiając
pod kamieniem
na jak długo?
tego niestety nie wiem.
 

poniedziałek, 30 marca 2009

w siłowni…®


w siłowni zmysłów
ćwiczymy codziennie
nasze uczucia,
dostając odcisków
na swoich myślach,
co nieustannie krążą
jak zacięta płyta…
  

Przeszczep…®


nietrafiona miłość
jest jak chore serce,
zaburzenia rytmu,
szmery,kołatanie
i ciągły strach,
że któregoś dnia
na zawsze stanie…
nietrafiona miłość
wymaga pilnie
przeszczepu,by
odrodzić wiarę
że będzie lepiej…
przestaną trząść
się ręce ,
wróci spokój
i chęć do życia,
które znowu
nabierze uroku.
  

każdego wieczoru…®


choć jesteś daleko,
każdego wieczoru
przytulam się do Ciebie,
kiedy się kładziesz,
myślami jestem
przy Tobie…
tulę się i czuję
Twoje ciepło,
czuję miłość
która płynie z serca…
czuję że jesteś
bardzo szczęśliwa,
kiedy jestem z Tobą…
choć jesteś daleko
kocham Cię niezmiennie
i wiem ,że miłość Twoja
dawana jest mi wzajemnie.
  

*****®


 


Twoja kobiecość
przenika moje zmysły,
rodzi się pragnienie
żeby być
bardzo blisko…
może wiatr
pozwoli chociaż
dotknąć Ciebie,
żebym poczuł się
jak w siódmym niebie…
powiedz Różo
jak Cię znaleźć,
powiedz,kim jesteś.
 
 

Żebyś była blisko…®


zamknąłem dłonie
żeby Cię zatrzymać,
zamknąłem oczy
żeby Cię widzieć,
sercu przykazałem
drżeć bardzo cicho,
żeby nie spłoszyć
Twoich myśli
i duszy dotyku,
zmysły zająłem
bajką o szczęściu
które niezwykle
rzadko się spotyka…
wiem,jesteś daleko
lecz tak bardzo
pragnę,żebyś
była blisko.
  

Galeria…®

 
Byłem dziś w galerii
w arkadach cieni
ludzkich dusz,
co na wystawę
obrazy tęsknotą
malowane przynieśli,
które pokrył
przeszłości kurz…
  

Anioł…®


   

…przyszedł mój Anioł,
dał pióro do ręki
i kazał pisać
o miłości
kilka wierszy…
jakże tak mój Aniele,
miłość to nie musztarda
na półce w sklepie…
tak nagle,
nie jestem gotowy
pisać o czymś,
nad czym łamią
sobie do dzisiaj
tęgie głowy….
masz pisać z duszy
nie z głowy,rzecze Anioł…
bo tylko wiersze
pisane kochającą duszą,
ludzkie umysły
i serca wzruszą.
  

Wystarczy,że będziesz…®


wystarczy,że będziesz
przy mnie…
nie pragnę
niczego więcej,
lecz to męka
dla Ciebie,
tak bez słowa,
bez spojrzenia
i dłoni dotyku…
bez pocałunku,
czułych gestów
co zmysły
do życia budzą,
bez pieszczot
co pachną
świeżą różą,..
jakże tak…
wiem,ja też
tego pragnę
może nawet
od Ciebie więcej,
ale bądź przy mnie,
jesteś moim
największym szczęściem.

  

niedziela, 29 marca 2009

ludzie…ratujcie…®


ludzie ratujcie,
przecież to jawna
prowokacja,że
Józiek pojechał na narty
 w letnich gaciach…
serduszka na piersi
sobie wymalował
i chwali się, że z miłością
będzie sobie szusował…
co za czasy,niektórym
już zaczyna odbijać,
ale powiedzcie czyja
to wina …czyja…
pracy nie ma,
żadnych nadziei…
a co,będziemy utrzymywać
zło……czyniących?
lepiej gdzieś wyjechać,
mieć wszystko w nosie
bo czy będę w garniturze
czy będę w majtkach,
to dla nich i tak
będę tylko prosię.
  

Razem…®


 
nie chcę być pierwszym,
żeby ostatnich
nie ranić,
nie chcę być ostatnim
żeby współczucia
nie zaznać…
zostanę tam
gdzie jestem,
zostanę z Wami,
żeby być razem.
  

sobota, 28 marca 2009

*******®


 
ja już nie liczę
ile oczu patrzy
na swoje życie…
to bardziej
lub mniej udane,
to w radości
i to w cierpieniu…
nawet jeżeli
zdążymy zapytać
dlaczego?…nie
doczekamy odpowiedzi…
może znajdziemy ją
po drugiej stronie
życiowej rzeki?…
  

Szczęśliwa siódemka…®



 
…pierwszy raz
spotyka Cię szczęście
gdy w zdrowiu
przychodzisz na świat…
drugim  jest
szczęśliwe dzieciństwo…
trzecie szczęście
to ukończenie szkół
jakie sobie wymarzysz…
czwartym jest
znalezienie dobrej pracy
i życiowej przystani…
piątym,bardzo ważnym
jest wzajemna miłość…
szóstym jest doczekanie
zdrowego potomstwa,
a siódmym jego
wychowanie,za co
obdarzą Cię wnuczętami.
  

Wstaje świt…®


 
odchodzisz ode mnie
kiedy poranek
jest jeszcze ciszą…
na mych ustach
został tylko ślad
po Twojej szmince…
cichutko zamknęłaś
za sobą drzwi,
by nie budzić
mego serca,
które jeszcze śpi…
nie zostawiłaś nic,
nadzieja utonęła
w lampce wina,
słońce wschodem
 daje znać
że już wstaje świt…
nowy dzień się zaczyna.

 

piątek, 27 marca 2009

lubimy…®


 


lubimy przyczepiać łatki,
drwić,naśmiewać się,
zapominając,że najpierw
należy popatrzeć
na siebie,czy czasem
do nich nasza
osoba nie pasuje…
 

czerwień miłości…®


 


 
…czerwienią znaczę
ślad swoich kroków,
czerwienią znaczę
ślad swojej obecności,
lecz nie jest to
czerwień ofiar,
lecz czerwień
mojej miłości.
 

kosmiczne rymowanki…®


 
cóż mi po gwiazdach
złotym blaskiem
świecących na niebie,
gdy muszę
być sam,
daleko od Ciebie…
***
po cóż mi
w dalekich galaktykach
mleczne drogi,
kiedy tu na Ziemi,
żeby dojść do Ciebie
wystarczą mi
własne nogi…
***
po cóż mi księżyca
srebrne blaski,
gdy i bez nich
na koncercie miłości,
od zmysłów
otrzymam oklaski…
  

Nie obiecuj….®


nie obiecuj mi
czego dać mi
nie możesz,
nie mów że kochasz,
kiedy Twoja miłość
jest jeszcze
za siódmym morzem…
nie dawaj skarbów,
kiedy są one jeszcze
bardzo głęboko
w skalnej grocie…
wystarczy ,że odezwiesz się
miłym,dobrym słowem,
dasz mi szczery
szeroki uśmiech,
a Twoje oczy
będą wyrażały
bezgraniczną miłość,
której nie zamienię
na żadne skarby
na tym świecie.
  

czwartek, 26 marca 2009

Byłem blisko…®


 
byłem blisko Ciebie,
prawie dotykałem
Twoich dłoni,
czytałem w Twoich
myślach to,co
zaraz powiesz…
widziałem Ciebie
w mroku nocy,
czułem jak bije
Twoje serce…
chciałbym być bliżej,
dotknąć ust ustami
poczuć dotyk
Twojej kobiecości
i utonąć w oceanie
Twojej rozkoszy,
być aktorem
w akcie
naszej miłości.
  

Niech zawsze…®


Wiersz ten dedykuję mojemu synowi Pawłowi
z okazji urodzin…
 
niech zawsze
na Twojej drodze
nawet szare barwy
będą kolorowym
życia ogrodem,
Twoja wrażliwość,
 dobre serce
i miłość zarówno
ta rodzinna jak
i do wszystkich ludzi
będą dla innych
godnym naśladowania
życiowym wzorem…
najważniejsze jednak
jest abyś nigdy
nie miał kłopotów
ze swoim zdrowiem
a łaska i opieka Boska
niech zawsze
spływają na Ciebie
szerokim potokiem.
  

bądz kowalem…®


 
bądź kowalem
swojego losu…
najlepiej widać
to u tych,
którzy kują
swój los
dymem z papierosów.

 

kolor twarzy…®



w kąciku ust uśmiech,
w oczach iskierki drwin,
bo całe zamieszanie
z powrotu rodaków
w mediach tkwi…
dobrze im się
tam żyje,
a Brytyjczykom jest
lepiej z Europejczykiem
w symbiozie żyć
niż czekać aż
terrorysta podłoży
im coś pod drzwi…
a jak nawet
tak się nie zdarzy
to bez Europejczyków
i tak niedługo będą
musieli przemalować
na zielono kolor
swoich twarzy.