po wyboistej drodze,
szukając ścieżek
co nie zwiodą nas
na manowce…
ślepe uliczki,
jakieś pułapki,
pozamykane okiennice,
żeby nie było czasem
jakichś świadków…
głodni,spragnieni,
bez niczyjej pomocy
tułamy się po świecie
tak bardzo samotni…
do serca za miłością
tęsknota kołacze,
tak bardzo cierpi,
tak bardzo płacze…
i na nic pałace
i blaski tęczy,
kiedy z bólu
dusza nam jęczy…
w sieci zmysły schwytane
nie mają swobody,
bywa że są całe,
ale bywają i ranne…
otwórzcie się cudne
rajskie ogrody,
rozwińcie czerwone dywany,
wstąpmy na schody,
które poprowadzą nas
w świat zaczarowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz