Oddychamy tym
samym powietrzem
łapiąc uczciwe
cząsteczki tlenu
zamieniane
na myśli
na czyny
często wbrew
sobie samemu
kujemy zło
opłacane sowicie
rzeki krzywd
płynące zewsząd
światło na cień
zamieniając skrycie
tonącym prawdom
zabieramy życie
krzyk trwogi
czy to już wszystko
przed nami pustka
i strome urwisko.
Amber
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz