…byłem kamyczkiem na plaży,
jednym z wielu milionów…
czekałem,aż mnie ktoś dotknie
ciepłą stopą…marzyłem,że
weźmie mnie do ręki,
popatrzy na mnie i powie:
jaki śliczny…wezmę go ze sobą,
będzie ozdobą przy świeczniku…
i tak leżałem marząc
sobie cichutko…gdy przyszła
fala i zabrała mnie ze sobą,
uniosła mnie tak nagle,leciutko…
ciepłą stopą…marzyłem,że
weźmie mnie do ręki,
popatrzy na mnie i powie:
jaki śliczny…wezmę go ze sobą,
będzie ozdobą przy świeczniku…
i tak leżałem marząc
sobie cichutko…gdy przyszła
fala i zabrała mnie ze sobą,
uniosła mnie tak nagle,leciutko…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz