czwartek, 4 grudnia 2008

Pod lazurem nieba…®


 
…pod lazurem nieba
nitką szczęścia podwieszeni
pływamy w pieszczotach,
tacy uśmiechnięci,
 rozanieleni i wniebowzięci,
jakby ktoś nam  najsłodszą
ambrozję podał…
czułe zmysły trącane
lekkim podmuchem wiatru,
koncertu słowika
co w strudze bierze
kąpiel słuchają…
trzymając w dłoniach
stery miłości
okrętem pełnym
pocałunków płyniemy
omijając rafy
gniewu i złości,
by zawinąć do cudownego
portu w którym
radość spełnienia zagości…
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz