czwartek, 5 lutego 2009

Sokół ®



Wiersz dedykowany Kazimierzowi M.
Sokół
Nad piękną krainą
w cudne krajobrazy bogatą
szybował sokół,któremu
powierzono władzę…
Trudno jednak było
pośród wszelakiego ptactwa
i innych mieszkańców krainy
zapanować nad ładem…
gdzie każdy był najmądrzejszy,
każdy był sędzią i lekarzem…
Nie doczekał sokół spokoju
pośród skrzydlatej braci,
gdzie prym wiodły
kłótnie i swary…
kto ma większe skrzydła,
kto najwyżej się wzniesie
czy kto dalej poleci…
Żaden nie pomyślał,
że może zadbać o spichrze,
o nowe źródła
krainę wzbogacić,
wybudować nowe gniazda
dla skrzydlatej braci…
żeby żyć w symbiozie
z innymi mieszkańcami…
unikać wszystkiego
co kwaśnego piwa nawarzy…
Spojrzał zatem sokół
w stronę,gdzie słońce
każdy dzień gasi,
a gdzie bractwo
w większej żyje zgodzie…
gdzie mniej zawiści i zazdrości
i każdy może też
znaleźć spokój w miłości…
Lecz i tu dopadli sokoła
podli wysłannicy nikczemności
dręcząc na co dzień,
nie bacząc na nic…
łamiąc wszelkie zasady
honoru i godności…
Lecz sokół słuchając
co serce i rozum podpowiada
czyni swoje
i na duchu nie upada,
gdyż wie,że na sukces,
którego  pragnie
to jedyna rada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz